Reklama

Amarantus dla serca

Kto szuka na półkach zdrowej, ekologicznej żywności, z pewnością coraz częściej spotyka tam pieczywo z dodatkiem amarantusa. To najstarsza roślina uprawna świata, ale do niedawna zupełnie zapomniana.

Kto szuka na półkach zdrowej, ekologicznej żywności, z pewnością coraz częściej spotyka tam pieczywo z dodatkiem amarantusa. To najstarsza roślina uprawna świata, ale do niedawna zupełnie zapomniana.


Zboże, które uprawiali już Majowie i Inkowie zostało odrzucone, kiedy ludzie zaczęli uprawiać bardziej wydajne i obfitsze w plony dzisiejsze zboża - pszenicę, żyto, jęczmień. A przecież nasiona szarłatu, czyli amarnthusa przewyższają pod względem liczby i jakości składników odżywczych najszlachetniejsze odmiany pszenicy. Do Polski trafił w latach dziewięćdziesiątych XX wieku - najpierw na Lubelszczyznę.

Już 100 g nasion amarantusa pokrywa 1/3 dziennego zapotrzebowania na wapń. Pod względem ilości żelaza (15 mg w 100 g nasion) bije na głowę niemal wszystkie rośliny. Włączenie tylko do jednego posiłku dziennie dania z nasion amarantusa całkowicie pokrywa zapotrzebowanie na ten pierwiastek.

Reklama

Ponieważ zawiera dużo magnezu - polecany jest kobietom w ciąży, a także przy chorobach układu nerwowego. Bardzo ważną cechą jest brak glutenu, co oznacza, że mogą go spożywać osoby chore nie tylko na hiperlipidemię, anemię, miażdżycę, cukrzycę ale przede wszystkim na celiaklię. Zawiera więcej błonnika, niż osławione otręby owsiane, a także skwaleny, substancje antyoksydacyjne.

Wysoka zawartość łatwo przyswajalnego białka sprawia, że można nim uzupełniać dietę osób nie tolerujących laktozy. Z nasion można wytwarzać cenny olej o dużej zawartości  kwasów tłuszczowych, ze sporym udziałem bardzo cenionych  kwasów GLA (tych samych, co np. w wiesiołku).

Ich obecność przyczynia się znacznie do poprawy zdrowia, a zwłaszcza do obniżenia poziomu cholesterolu, co jest zbawienne dla naszego układu krążenia znękanego jedzeniem tłustym i słonym. Ratujemy tym samym serce przed skutkami nadciśnienia i choroby wieńcowej. Przy tym amarantus jest lekkostrawny, może być składnikiem diet odchudzających.

Amarantus w diecie sprawia, że nasza skóra jest promienna (przeciwutleniacze wspomagają usuwanie wolnych rodniki), a zawarty w nim błonnik wspomaga perystaltykę jelit i przemianę materii, chroni nas przed rakiem.

Amarantusem interesują się obecnie specjaliści-żywieniowcy na całym świecie. W 1993 roku także w Polsce podjęto próby uprawiania amarantusa, bo nasze warunki sprzyjają wegetacji tej rośliny. Istnieje już nawet kilka polskich odmian. Specjalnie powołana firma, w porozumieniu z naukowcami zajmuje się wdrożeniem technologii produkcji i wejścia na rynek jak najszerszej gamy produktów z amarantusa lub z jego udziałem.

Nawet, jeśli nie cierpimy na żadne schorzenia układu pokarmowego, krążenia czy choroby metaboliczne - poszukajmy na półkach chleba czy ciastek z dodatkiem mąki z amarantusa. Spróbujmy płatków śniadaniowych lub musli. Nasze serce nam podziękuje.

Więcej w serwisie:

Odmładza i usuwa przebarwienia. Ziemniak na 6 sposobów
Trzy wcielenia ziemniaka. Dla kuchni, urody i zdrowia

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie | witaminy | odchudzanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy