Reklama

Została aktorką dzięki Kojakowi

Greckie korzenie i miłość do kina to coś, co ich przed laty łączyło.

Jennifer Aniston (42), a właściwie z greckiego Joanne Linn Anastassakis prawdopodobnie nigdy nie zostałaby aktorką, gdyby nie jej ojciec John Aniston i... chrzestny Telly Savalas, znany polskim widzom jako detektyw Kojak.

Obaj panowie, prywatnie wielcy przyjaciele, namówili 11-letnią Jen do udziału w kółku teatralnym. – Doświadczenie zdobyte tu, a potem w szkole Rudolfa Steinera zachęciło mnie do podjęcia kariery w tym zawodzie. - Tu rozwinęłam swą kreatywność – wspomina Jennifer Aniston.

Wujek Telly zawsze był dla niej uosobieniem talentu. Piosenkarz, aktor, reżyser zmarł na raka w 1994 roku. A Jen? Właśnie staje po drugiej stronie kamery, by nakręcić swój pierwszy film.

Reklama

Na żywo 31/2011

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Jennifer Aniston
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy