Reklama

Znowu walczy na parkiecie

Tym razem nie jest to jednak pojedynek taneczny. Kryzys sprawił, że to walka o życie, o przetrwanie jej szkół.

Potrafi mądrze korzystać z sukcesu. Kasia Cichopek (28), która jest jedną z najlepiej zarabiających gwiazd showbiznesu, zainwestowała w szkoły tańca.

Bo kilka lat temu kursy taneczne były żyłą złota. Dlatego po zwycięstwie w "Tańcu z gwiazdami" z partnerem Marcinem Hakielem (27) rzucili się w taneczny biznes.

Marcin, finansista po studiach w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania im. L Koźmińskiego w Warszawie, sam opracował biznesplan. Projekt zakładał otwarcie kilku akademii tańca. Miały działać w Warszawie, Poznaniu i Trójmieście, gdzie do dziś mieszkają rodzice tancerza.

Reklama

- Kasia wierzyła, że szkoły dadzą im fortunę. Staną się kołem ratunkowym na przyszłość, gdy jej gwiazda straci blask. Na początku rzeczywiście sale pękały w szwach. Wyrabiali 200 procent normy. Chętnych było tylu, że czasem brakowało miejsc ― mówi znajoma aktorki z Polsatu.

Na fali sukcesu otworzyli szkoły w Poznaniu i dwie w Warszawie (na Mokotowie i Żoliborzu). Uczestnikom kursu śmiało dyktowali stawki. Za godzinę lekcji ukochany gwiazdy brał aż 500 zł. Choreografowie z dużo większym dorobkiem o takim honorarium mogli tylko pomarzyć. Marcin stał się najdroższym instruktorem tańca w Polsce.

Ale hossa nie trwała długo. Dopadł ich światowy kryzys. Poważnie uderzył w "imperialne" plany małżonków. Szkoły państwa Hakielów nagle zaczęły świecić pustkami. Nadszedł czas trudnych decyzji. Z bólem serca zamknęli filię w Poznaniu.

Problemy zaczęły się też w Warszawie. Frekwencja poważnie spadła. By utrzymać firmę, właściciele zmuszeni byli drastycznie obniżyć ceny lekcji w stolicy. Staniały zajęcia grupowe. Jednak dla pani Kasi najbardziej bolesna była konieczność cięcia ceny indywidualnych zajęć z Marcinem. Kosztują one teraz o połowę mniej - 250 zł.

Racjonalna z natury pani Kasia z pewnością przełknie i tę pigułkę. Humor powinien poprawić jej awans w rankingu najcenniejszych gwiazd. Zajmuje 22 miejsce (awans z 60. pozycji!). Reklamodawcy wycenili jej wartość na nieco ponad pół miliona złotych.

- Kasia śmieje się, że ma anioła stróża, który ją chroni. Coś w tym jest - mówi jej przyjaciółka.

Anna Sobczyk

Świat i Ludzie nr 32/2010

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Hakiel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy