Reklama

Znowu się przyjaźnią

Najpierw zaprosiła ją na swoją imprezę, a teraz wspólne śniadanie.

Słoneczny poranek w stolicy. Do jednej z popularnych wśród gwiazd knajpek zmierza Kinga Rusin (40), która właśnie skończyła nagranie w studiu "Dzień Dobry TVN". Zamierza zjeść śniadanie. Ale nie sama! Kilka minut później do Kingi dołącza Weronika Marczuk (39)... Jeszcze do niedawna trudno było zobaczyć obie panie w takiej przyjacielskiej komitywie.

Były razem, gdy przysiadł się do nich agent

Kinga i Weronika znają się od lat. Od jesieni 2007 roku zaczęły pracę w TVN-owskim show "You Can Dance. Po prostu tańcz", jedna jako prowadząca, druga jako jurorka. Dużo czasu spędzały wspólnie i zawodowo, i prywatnie. Można powiedzieć, że wręcz się przyjaźniły.

Reklama

Często widywano je na damskich pogaduszkach w warszawskich kawiarniach, bywały na tych samych branżowych imprezach. Razem siedziały również przy stoliku podczas kolacji, która miała feralny finał dla Marczuk. Wtedy, w krakowskiej restauracji, Weronika i Kinga poznały Tomasza Kaczmarka.

Przypomnijmy. Trwająca prawie dwa lata znajomość Weroniki z agentem Tomkiem zakończyła się jej zatrzymaniem przez CBA 23 września 2009 roku. Została oskarżona o przyjęcie 100 tys. złotych łapówki i planowanych kolejnych 300 tys., za co miała pomóc agentowi wygrać proces prywatyzacyjny Wydawnictw Naukowo-Technicznych. Po trzech dniach Weronika wyszła z aresztu za kaucją 600 tys. złotych, obniżoną potem po jej apelacji do 100 tys.

Na premierze książki Weroniki Kingi nie było

Na wolności czekała niestety Weronikę przykra rzeczywistość. Straciła posadę prezesa jednej ze spółek giełdowych, musiała też zniknąć z "You Can Dance". Jej proces trwał ponad rok, rok, w którym Weronika żyła na marginesie show-biznesu. Nie było jej łatwo, ale jak twierdziła, miała wsparcie bliskich.

- Na nikim się nie zawiodłam. Mam wspaniałych przyjaciół, którzy się ode mnie nie odwrócili. To, co dawałam ludziom przez lata, wróciło do mnie w ciągu tych miesięcy - mówiła na premierze swojej książki "Być jak agent" w listopadzie zeszłego roku.

Ze znanych kolegów w sali był wtedy Michał Piróg, innych zabrakło. Kingi również. Przez procesowe miesiące prezenterka w publicznych wypowiedziach unikała tematu Weroniki jak ognia.

W styczniu sąd uniewinnił Weronikę. Wkrótce znowu zobaczymy ją w TVN - weźmie udział w rywalizacji na parkiecie "Tańca z Gwiazdami". Powoli wraca też na towarzyskie salony. Skorzystała m.in. z zaproszenia Kingi na 3-lecie istnienia jej firmy kosmetycznej. Panie dużo wtedy rozmawiały, chętnie pozowały do wspólnych zdjęć. Teraz zjadły wspólne śniadanie. Najwyraźniej, gdy burza ucichła, Kinga znów przyjaźni się z Weroniką...

RB

Życie na gorąco 33/2011

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy