Reklama

Żegnaj ekstrawagancjo!

Dotychczas w kwestii strojów ufała swojej intuicji. Efekty były... różne. Teraz jej szafą zajmie się córka.

Wreszcie znalazła kogoś, komu całkowicie może zaufać w sprawach zawodowych. Dotychczas Beata Kozidrak (51) sama była dla siebie wyrocznią. A jeśli już ktoś ingerował w jej zespół i repertuar - to najwyżej mąż, a jednocześnie menedżer Andrzej Pietras. No i ukochane córki.

Pan Andrzej od zawsze dba o trasy koncertowe i wszelkie sprawy logistyczno-finansowe. Na głowie pani Beaty są m.in. kostiumy. Dotychczas w tej kwestii artystka polegała wyłącznie na swoim guście. I jak zawsze... miał tyluż zwolenników, co przeciwników scenicznego image nieprawdopodobnie zgrabnej i zadbanej gwiazdy.

Reklama

Pani Beata dobrze czuje się w wysokich butach, krótkich sukienkach, spodenkach, spódniczkach i w skórach. Często pozwala sobie na kuse kostiumy. Lubi błyszczeć i od lat ma ten sam niepowtarzalny styl. - Lubię ekstrawagancję podkreślającą moją kobiecość - wyznaje szczerze.

Gwiazda od początku kariery sama budowała swój sceniczny wizerunek. Wprawdzie przyznaje, że czasami radzi się młodych stylistów, ale ostatecznie słucha wyłącznie swego wewnętrznego głosu. Ale ostatnio artystka coraz częściej zaczęła słyszeć krytykę od córki Agaty (18).

- Nieraz powiedziała, że źle wyglądam. Potrafi postawić mnie do pionu. Ostro ocenia moje stroje... Ma bzika na punkcie mody i stylizacji. Teraz pracuje nad swoją pierwszą kolekcją. Razem będziemy projektować ubrania i buty - opowiada pani Beata.

Dla artystki zainteresowania młodszej córki to prawdziwe zbawienie. Bo dosyć już miała krytycznych uwag na temat swoich kreacji. A trudno jej było zaufać komuś zupełnie obcemu.

- Agata doskonale wie, co mama lubi, w czym dobrze wygląda i w czym jest sobą. Wystarczy, że na siebie spojrzą i wiedzą o co chodzi. Do tego Agatka ma wielkie wyczucie. Nie mam wątpliwości, że odmieni Beatę - mówi nam znajomy rodziny.

Artystka nie może się już doczekać pierwszych strojów. Zapowiada się prawdziwa rewolucja. Debiut "nowej" Beaty Kozidrak - razem z promocją najnowszej płyty zespołu Bajm.

Fryderyk Kus

Świat i Ludzie 39/2011

Świat & Ludzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy