Reklama

Wyda płytę roku?

Rozmowa z Patrycją Kosiarkiewicz ma moc uzdrawiającą. Tyle w niej energii i optymizmu. Fanka Nigelli Lawson i doktora Housa.

Trudno szukać na polskiej scenie równie radosnej, optymistycznej i energetycznej wokalistki. Usłyszeliśmy o niej w 1997 roku, gdy wydała album "Bajeczki" (35 tys. sprzedanych płyt!). Rok później nominowano ją do Nagrody Fryderyków w kategorii "Fonograficzny debiut roku". Uznano ją za Indywidualność Roku i wręczono nagrodę stacji radiowych Playbox. I... wkrótce Patrycja Kosiarkiewicz (38) przestała nagrywać i występować.

W kwietniu wraca z nową płytą "Ogród niespodzianek"! Co w tym czasie wydarzyło się w jej życiu?

Zostałam singielką. To nowe doświadczenie

Wszystko. Kochała i była kochana. Czas przeszły jest właściwy, bowiem niedawno po 15 latach rozstała się ze swoim narzeczonym. - Po raz pierwszy jestem singielką. Bardzo przeżyłam to rozstanie. Uczę się życia w pojedynkę. To trudne, bo nigdy nie byłam sama, ale dla artysty nie jest to najgorsza sytuacja. Twórcom samotność sprzyja - mówi.

Reklama

Można sobie wyobrazić, jak bardzo będzie twórcza, skoro w duecie udało jej się skończyć jedne studia - filologia angielska, 2 lata temu drugie - dziennikarstwo. Produkowała płyty innych wokalistów. Pisała teksty Alicji Janosz, współpracowała z Iwoną Węgrowską. A także z Feelem...

Dziś śpiewa z Szymonem Wydrą. Pisze felietony do "Superlinii". Czyta najmłodszym w ramach akcji "Cała Polska czyta dzieciom". Jest fanką doktora Housa i Nigelli Lawson (sama jest wegetarianką). Prowadzi świetny blog...

BA

Życie na gorąco 9/2011

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama