Reklama

Woody Allen: Bezsenność czyni go tytanem pracy

– Nie chcę osiągnąć nieśmiertelności przez moje dzieła, chcę ją osiągnąć, nie umierając.

Jeśli wymienimy jego prawdziwe nazwisko - Allan Stewart Konigsberg, niewiele osób będzie wiedziało, o kogo chodzi. Natomiast jeśli padnie - Woody Allen, sprawa staje się oczywista. Nawet jeśli nie wszyscy oglądali jego filmy, to wszyscy wiedzą, że jest reżyserem intelektualistą. Choć sam za takiego się nie uważa. - Jak mógłbym nim być, skoro nawet nie skończyłem studiów? Z Uniwersytetu Nowojorskiego wyrzucono mnie za to, że nie zaliczyłem zajęć... z filmu - mówi.

Pomimo to, od 1966 roku wyreżyserował 47 dzieł. Zdobył za nie 137 nagród - w tym czterokrotnie Oscara, a 13 razy był do niego nominowany - najwięcej w historii. Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju.

Reklama

Pociesza go fakt, że matka żyła 96, ojciec 101 lat

Jest hipochondrykiem. Ma skłonność do depresji. Cierpi na awiofobię. Ma obsesję starości i śmierci, choć pociesza go myśl, że pochodzi z długowiecznej rodziny. Jego matka żyła 96 lat, ojciec przeżył 101. Dziadkowie Allena byli imigrantami mówiącymi w języku jidisz, hebrajskim i niemieckim.

Rodzice dorastali w Nowym Jorku na Manhattanie, on urodził się w Bronxie, wychowywał na Brooklynie. Matka Nettie była księgową w rodzinnych delikatesach, ojciec Martin - grawerem i kelnerem. Woody nie miał z rodzicami dobrego kontaktu. Zwłaszcza z matką - surową i temperamentną. Nie potrafił się z nią dogadać. Między innymi z tego powodu szybko się usamodzielnił. W szkole średniej dorabiał pisaniem dowcipów i gagów - jego agent David O. Alber sprzedawał je potem gazetom. W wieku 17 lat zmienił nazwisko na Heywood Allen. Wówczas zarabiał już więcej niż rodzice.

Wielki skandal przyniósł mu spokój i szczęście

W 1969 roku zadebiutował jako reżyser filmowy parodią filmu gangsterskiego "Bierz forsę i w nogi". Od tego momentu co roku "wypuszcza" kolejny film. Czasem dwa, albo nawet trzy.

- Moją pracowitość łatwo wytłumaczyć - mówi. - Cierpię na bezsenność. Po drugie, całe życie cierpiałem na lekką depresję. Kręcenie filmów mnie ratuje.

Najlepsze filmy zrobił z życiowymi partnerkami. Z Diane Keaton - 8, z Mią Farrow - 13.

Pierwsze małżeństwo z Harlene Rosen, pianistką i filozofką, przetrwało 3 lata (1954 - 57). - Miałem 19 lat, ona - 17. Chcieliśmy poznać świat. I udało nam się, tyle że osobno - mówi. Z aktorką Louise Lasser byli małżeństwem od 1964 do 1969 roku. Gdy w 1999 roku ożenił się po raz trzeci - z Soon-Yi Previn (43), adoptowaną córką swojej ówczesnej partnerki Mii Farrow - wybuchł skandal. - Z Mią mieszkaliśmy oddzielnie. Żałuję, że nie uporządkowaliśmy naszych spraw wcześniej. Oszczędziłoby to nam wielu upokorzeń.

Prasa nie pisałaby, że wdałem się w romans z własną córką. Soon-Yi nie jest przecież moim dzieckiem. Mia adoptowała ją z poprzednim partnerem André Previnem - mówi. - Życie z Soon-Yi okazało się najwspanialszym wydarzeniem w moim życiu. Wzięliśmy ślub w Wenecji. Adoptowaliśmy dwie dziewczynki: Bachet i Manzie. Odkąd jestem z Soon-Yi, przestałem cierpieć na depresję - dodaje. Ideałem kobiety pozostaje dla niego Marilyn Monroe.

Na końcu życie zawsze ma dla nas złą wiadomość

Znany jest ze swojego przewrotnego poczucia humoru. - Nie chcę osiągnąć nieśmiertelności przez moje dzieła, chcę ją osiągnąć, nie umierając. Nie chcę żyć w sercach moich rodaków, chcę wciąż żyć w swoim mieszkaniu. Na końcu życie zawsze ma dla nas złą wiadomość - mówi.

EP

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Woody Allen | depresja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama