Reklama

Wiecznie młoda

Gotuje z blogerkami, robi „sweet focie”, bawi się w splasha. „Mentalnie jestem trochę po trzydziestce”, mówi nam. I zdradza swój przepis na młodość.

Wyzwania nie przyjęli Bronisław Komorowski, Edward Miszczak i Nina Terentiew. Ale Maryla Rodowicz (68) ma do siebie dystans i dała się namówić na modnego wśród celebrytów splasha. Nagranie, na którym ktoś oblewa ją wiadrem wody, było hitem internetu!

Po raz kolejny uznana wokalistka udowadnia, że potrafi się bawić. I że czuje się znacznie młodsza, niż wskazuje metryka. Jaki jest jej sekret? "Mentalnie jestem po trzydziestce, może w okolicach czterdziestki", mówi SHOW Maryla. "Mam już mądrość, stabilność psychiczną, ale jednocześnie duchem jestem młoda", tłumaczy.

Reklama

Twierdzi, że świetną formę zawdzięcza... wysypianiu się. Swoją niespożytą energią piosenkarka zaraża znacznie młodszych przyjaciół. "Dobrze się z nimi dogaduję. Jestem rozrywkowa, mam poczucie humoru, nie przynudzam", mówi SHOW Maryla.

Artystka przyjaźni się z piosenkarkami Dodą i Honoratą Skarbek. Stylistka Zosia Ślotała wpada do niej na wspólne gotowanie. "Szalenie błyskotliwa osoba, która kocha życie", mówi nam Zosia.

"Jest zawsze na czasie, ma odwagę w stylizacjach i stawia na współpracę z młodymi osobami, przez co nie stoi w miejscu! Teraz można ją nawet śledzić na Instagramie!", dodaje.

Co ciekawe, Maryla jest w stałym kontakcie esemesowym z Antkiem Królikowskim, który niedawno obdarował ją niespodziewanym całusem w Międzyzdrojach. "Maryla jest najlepsza! Kocham ją od lat. Okazuje się, że przy odrobinie szczęścia i odwagi da się ucałować", powiedział nam aktor.

Justyna Kasprzak, Iwona Zgliczyńska

SHOW 17/2014

Show
Dowiedz się więcej na temat: Maryla Rodowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy