Reklama

Wciąż go kocha?

Pokochała żonatego mężczyznę, urodziła mu dziecko. Już z nikim nie ułożyła sobie życia.

Miłość jest przereklamowana. - Już to przerabiałam: kochałam i byłam przez mężczyzn kochana. Teraz jestem kochana przez dzieci i moje zwierzęta. Wystarczy mi - przyznała niedawno Katarzyna Dowbor (56). Jak dowiedziało się "Na żywo", za pełnymi goryczy słowami dziennikarki może kryć się jednak wciąż tlące się uczucie do Jerzego Baczyńskiego (64), ojca jej córki Marysi...

Nie zostawił dla niej rodziny

- Zawsze zakochiwałam się w męskim intelekcie i tata Marysi jest tego najlepszym przykładem. Zakochałam się w facecie, który - mogę to powiedzieć po latach - był tego absolutnie wart - czytamy w jej książce pt. "Mężczyźni mojego życia". Rudowłosa gwiazda telewizji i redaktor naczelny "Polityki" poznali się kilkanaście lat temu i mimo że byli w związkach, zakochali się w sobie.

Reklama

- Ją zafascynowała inteligencja i erudycja Jerzego, jego oryginalna uroda i niezwykły temperament Kasi - wspomina znajoma dziennikarki. - Postanowili być razem, a Katarzyna zaszła w ciążę. Obiecali sobie, że rozstaną się z dotychczasowymi partnerami. Ale tylko ona dotrzymała słowa. Dowbor rozwiodła się z mężem, dziennikarzem sportowym Grzegorzem Świątkiewiczem (†55).

- Mój były mąż to bardzo fajny człowiek i nie mam mu nic do zarzucenia. Miał pecha, bo poznałam miłość swego życia - powiedziała trzy lata temu dziennikarka. Porzucony małżonek bardzo przeżył jej odejście. Choć starał się ułożyć sobie życie z aktorką Joanną Kurowską (50), popadał w stany depresyjne. W 2014 r. popełnił samobójstwo. Dowbor bardzo to przeżyła... Jej romans również nie miał happy endu. Jerzy nie zdecydował się porzucić rodziny.

Cała Polska snuła domysły, kto jest ojcem córki Katarzyny, ale ona była lojalna wobec ukochanego. Długo nie zdradziła jego nazwiska. Dziś dawni partnerzy widują się na stopie przyjacielskiej. Łączy ich 17-letnia Marysia, którą ojciec zabiera na wakacje, zaprasza do swego domu.

- Żona Jerzego bardzo ładnie zachowuje się wobec mojego dziecka. Traktuje je jak domownika. Jestem jej za to wdzięczna - przyznała niegdyś Dowbor. Baczyński dba o rozwój Marysi. Chodzą do kina, do teatru, ojciec podrzuca jej ciekawe lektury.

- Zależy mu, by mogła studiować na dowolnie wybranej uczelni, także zagranicznej - zdradza nasze źródło. Jak udało się dowiedzieć "Na żywo" ojciec, człowiek bardzo majętny, zabezpieczył też przyszłość finansową córki.

- Sporządził testament, w którym uwzględnił Marysię tak jak dzieci z małżeństwa - mówi dobrze poinformowana osoba. Katarzyna docenia gest Jerzego. - Jest świetnym ojcem i dobrym przyjacielem. Wiem, że mogę się go poradzić w ważnych sprawach - mówi o Baczyńskim Dowbor.

- Z różnych przyczyn nie mogliśmy być razem i niech to zostanie naszą trudną tajemnicą - dodaje wymownie gwiazda. Ci, którzy znają ją dobrze twierdzą, że nigdy nie przestała go kochać. - Póki dziennikarka nie odetnie się emocjonalnie od byłego partnera, nie będzie w stanie wejść w nowy związek- twierdzi psycholog Maria Zamojska. - Silne uczucia mają jednak to do siebie, że czasem nigdy nie wygasają - kwituje.

23/2015 Na Żywo

Na Żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy