Reklama

Szuka drogi do jej serca?

Choć nie są już parą, Nergal śledzi dokonania byłej narzeczonej. Zadzwonił, by pogratulować jej płyty.

"Gratuluję Mała, jesteś Wielka!" napisał na swoim profilu na Facebooku Adam Darski (33) po przesłuchaniu nowego albumu byłej ukochanej. „Nowy album Dody wczoraj miał swoją premierę i... jest naprawdę k... dobry! Nie pamiętam, kiedy tak podobał mi się krajowy pop (czy w ogóle mi się kiedykolwiek podobał?). Mam przed sobą 7 różnych wydań, zawodową produkcję (...). Liczę na małą rewolucję w skali kraju i dużo fermentu ha ha” – zachwycał się Nergal.

Na internetowym wpisie nie poprzestał. Jak udało się nam dowiedzieć, zadzwonił do byłej ukochanej, by jej pogratulować. Zaproponował też spotkanie... – Dorota wysłuchała jego komplementów, ale nie dała się wciągnąć w dłuższą rozmowę – zdradza „Na żywo” znajoma gwiazdy. – Propozycję spotkania przemilczała i... rozłączyła się. Widok miny Nergala musiał być bezcenny...

Reklama

Wszystko wskazuje na to, że Darski próbuje odzyskać ukochaną, z którą niespodziewanie kilka miesięcy temu zerwał... – Ktoś, komu nie zależy, nie biegnie do Media Marktu i nie kupuje 7 albumów tylko po to, by podziwiać ich okładki – twierdzi osoba z otoczenia Dody. To jest rozpaczliwa próba pokazania jej, że żałuje rozstania. Tylko, że ona zapłaciła taką cenę za to zerwanie, że na pojednanie na pewno się nie zdecyduje.

Duma jej na to nie pozwoli. „Kiedy boli mnie serce, a moja dusza cierpi, to ciało zamiera na kilka tygodni” – powiedziała Dorota w wywiadzie dla Gali po rozstaniu z Adamem. Podobno nie chciała nawet, by Nergal pojawił się na widowni podczas jej występu na festiwalu TOP Trendy. A doszły ją słuchy, że Darski to planował.

Monika Galicka

Na żywo 23/2011

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Nergal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy