Reklama

Plan na drugie życie

Niedaleko domu, który Michał Żebrowski wybudował 20 kilometrów od Zakopanego, powstanie jego restauracja.

Z urodzenia warszawiak, duszą góral spod samiuśkich Tater. Michał Żebrowski (39) ukochał Podhale.

Filmowy Skrzetuski kilka lat temu wybudował w Brzegach, około 20 kilometrów od Zakopanego, góralską willę. Tutaj przywiózł Aleksandrę (26) i poślubił 20 czerwca 2009 roku, na polanie Rynias. Tutaj wychowuje się ich syn Franciszek (1). Teraz aktor postanowił zainwestować w rozwój ukochanego regionu.

Niezrażony nieudanymi biznesami kolegów artystów, postanowił zainwestować w… gastronomię! Na działce wykupionej w Jurgowie, przepięknej miejscowości położonej tuż przy granicy Polsko-Słowackiej, zgromadził już drewno pod budowę góralskiej karczmy. Miejscowi górale, znani z doskonałego nosa do biznesu, zacierają ręce.

Reklama

– Ten lokal to może być strzał w dziesiątkę. Kto nie chciałby napić się piwa czy zjeść golonki u Skrzetuskiego, Pana Tadeusza czy Wiedźmina? – pyta retorycznie Janina Sołtys, góralka z Jurgowa. – Świetnie, że Żebrowski chce budować karczmę właśnie u nas. Już widzę jak do naszej wsi będą przyjeżdżać autokary głodnych fanów gwiazdy. W Jurgowie jest ośrodek narciarski. Jak „cepry” zjedzą i popiją u Michała, to będą chcieli poszaleć na śniegu, no i oczywiście gdzieś się przespać. Przyjadą do naszych pensjonatów i zostawią pieniążki – śmieje się góralka.

– Słyszałem takie plotki, ale jakoś nikt oficjalnie tego nie potwierdził. Do końca nie wiadomo więc, co w tym miejscu stanie – mówi Andrzej Pawlak, były sołtys Jurgowa. – Byłoby jednak dobrze, gdyby nasze przypuszczenia się potwierdziły – dodaje. Lepiej zorientowany jest natomiast miejscowy listonosz pan Janek. – Michał to dobry chłopak – opowiada mężczyzna. – To nie typ gwiazdy, tylko normalny człowiek. Pamiętam, że jak kilka lat temu budował swoją „chałpe” w sąsiednich Brzegach, to chodził po Jurgowie i szukał specjalistów do roboty. Z ludźmi się zaprzyjaźnił i wiele rodzin później odwiedzał. Podejrzewaliśmy, że któraś góralka wpadła mu w oko, ale w końcu wziął sobie „ceperkę” za żonę. Jego strata! – śmieje się listonosz i dodaje, że aktor zyskał sympatię Jurgowian również tym, że na wesele zaprosił zwykłych górali. Jest przekonany, że pan Michał rozwinie gastronomię w centrum jego wsi.

Postanowiliśmy sprawdzić informację. – Rzeczywiście, mam plan budowy karczmy w Jurgowie. Na razie jednak tylko tyle powiem – stwierdził krótko w rozmowie telefonicznej. Plany aktora zyskały olbrzymie poparcie miejscowych. – Zapraszam do nas wszystkie gwiazdy. Budujcie domy! Stawiajcie biznesy! Z góralami na pewno nie stracicie – woła Andrzej Gąsienica Makowski, podhalański starosta.

Restauracja stanie w okolicach skrętu z Jurgowa do Rzepisk, około 2 kilometry od rozwijającej się stacji narciarskiej Hawrań. Jej prezesem jest Milan Modła, były wójt gminy Bukowina Tatrzańska, od lat przyjaciel aktora. – Od początku dopingowałem Michała do tego przedsięwzięcia – mówi Modła. – Cieszę się, że będzie u nas działał. Jestem pewny, że na interesie nie straci! Z takimi przyjaciółmi pomysł aktora wydaje się trafiony i dobrze rokuje na przyszłość!

MATI

Rewia 24/2011

Dowiedz się więcej na temat: Michał Żebrowski | restauracja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy