Reklama

Nigdy nie popełnię błędu mojej mamy

Jej dzieciństwo jest jak niezagojona, ciągle krwawiąca rana. Ale właśnie dlatego swojego synka chce ustrzec przed podobnymi doświadczeniami!

Od lat przywykła do życia w blasku fleszy, choć nigdy tak naprawdę ich nie polubiła. Edyta Górniak (39) po ostatnich dwóch trudnych latach, od kiedy rozstała się z mężem, postanowiła całkowicie zmienić swoje życie. Chce odzyskać nie tylko niezależność, ale spokój i harmonię, których jej od dawna brakowało.

Miał temu służyć m.in. udział w piosenkarki w zeszłorocznym "Tańcu z gwiazdami", w którym artystka udowodniła, że jest w stanie pokonać lęk. Dzięki swemu nowemu ukochanemu, prawnikowi Piotrowi Schrammowi, który stoi przy jej boku, Edyta Górnik przechodzi dziś prawdziwą metamorfozę. Coraz częściej się uśmiecha, jest opanowana, pewna siebie i w niczym nie przypomina tamtej zagubionej kobiety.

Reklama

- Teraz naprawdę jestem silna, nie boję się już tak bardzo życia - mówi "Rewii" piosenkarka. - Nie jestem już tak ufna, jak kiedyś, gdy niemal wyłącznie kierowałam się emocjami. Dziś trzymam je na wodzy. A wszystkie lekcje, które dostałam od życia, starannie odrobiłam. Nikt nie ma prawa wystawiać mi rachunku za to, że ja też chcę być szczęśliwa. Mimo tego, co się zdarzyło, nie żałuję niczego. Mam Allanka i jego szczęście jest dla mnie najważniejsze - podkreśla stanowczo.

Edyta Górniak znowu jest zakochana i szczęśliwa. I nie zamierza chować urazy do swego byłego męża Dariusza Krupy, ojca Allana. Dobrze bowiem wie, że osobiste animozje między byłymi małżonkami mogą dziecku tylko zaszkodzić.

- Nie popełnię błędu mojej matki, która po rozwodzie z moim ojcem izolowała mnie od niego. Potem tak oddaliliśmy się od siebie, że nic nie było w stanie tego odwrócić - wyznaje w rozmowie z Rewią. - Kiedy ojciec odnajduje się dopiero po latach, żaden człowiek nie jest w stanie odbudować w sobie tych dziecięcych uczuć, które zatarły się dawno nawet we wspomnieniach. Allanek ma mamę i tatę, więc dołożę wszelkich starań, żeby nawet przez minutę nie poczuł, że jest inaczej - mówi nam pani Edyta.

Piosenkarka wciąż nie potrafi zrozumieć niedawnego postępowania swojej mamy. - Matka powinna kochać swoje dziecko bezwarunkowo, nawet wtedy, kiedy ono popełnia błędy. Ale błędy rodziców odbijają się na całym życiu dziecka, burząc jego emocjonalny spokój. Dzieci tracą wtedy zaufanie do rodziców i często odsuwają się od nich. Czasem te relacje można naprawić, chociaż to niełatwa sprawa. Ale jeśli matka chce zeznawać w sądzie przeciw córce razem z byłym mężem córki, to ja to zostawiam bez komentarza - dodaje Edyta Górniak.

MP

Rewia 40/2011

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Schramm
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy