Reklama

Miley Cyrus: Niech mówią o mnie, co chcą

Miley ma kłopot, z Miley jest kłopot.

Ameryka już jej nie kocha. Więcej, prasa nie zostawia na niej suchej nitki. Co takiego się stało, że uwielbiana niegdysiejsza gwiazdka Disneya przestała być hołubiona? Czym naraziła się purytańskiej Ameryce Miley Cyrus (20)?

Odium świętego oburzenia i niechęci spadło na nią po sierpniowej gali MTV, kiedy to panna Cyrus pokazała inne niż zazwyczaj oblicze. Inne, czyli jakie? Otóż Miley w bikini w kolorze ciała ocierała się o krocze Robina Thickego i markowała masturbację. Z wyzywająco wysuniętym językiem zatańczyła z pluszowymi misiami. To wszystko. Ale wystarczyło, by zawrzało!

Reklama

Słodka dziewczynka stała się ostrą kobietą

Właściwie dlaczego? Lady Gaga i Rihanna od lat szokują i włos im z głowy nie spada. No tak, ale one nie są córeczką swojego tatusia - Billa Raya Cyrusa, piosenkarza country, ale też chrześcijańskiego rocka, faceta, który śpiewa o Iraku. Córka patrioty nie może być obsceniczna.

Poza tym Miley w wieku 11 lat zagrała w serialu "Hanah Montana" i stała się ulubienicą nastolatków i ich rodziców. W wieku 16 lat zaczęła robić karierę wokalną.

Dziś słodka dziewczynka wymknęła się spod kontroli. Tego Ameryka nigdy nie daruje. Przy okazji nikt jakoś nie zauważył, że przestała być dzieckiem.

PA


Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Miley Cyrus | skandalistka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy