Reklama

Martwi się o finanse

Ledwo podreperowała rodzinny budżet, jej mąż chce zainwestować w ryzykowny biznes...

Wolę żyć spokojnie, jak oszaleć, to z nudów – to życiowe motto Katarzyny Herman (40). Jeszcze niedawno myślała, że kłopoty finansowe ma za sobą. Po ślubie z wydawcą Tomaszem Brzozowskim, skupiła się na wychowywaniu ich dwojga dzieci: syna Leona (6) i córki Romy (2). Ale aktorka znów zamartwia się domowym budżetem...

Sen z powiek spędza jej najnowszy pomysł męża, który chce otworzyć w Krakowie filię swojej warszawskiej kluboksięgarni „Czuły Barbarzyńca”. Tomasz wydaje się niezrażony fiaskiem poprzedniej inwestycji, kawiarni „Bambini di Praga”, która zamknęła podwoje 3 lata temu z powodu problemów finansowych.

Reklama

Jak donosiła Gazeta Wyborcza, lokal był obciążony długiem na 350 tys. zł. W 2010 r. Brozowski był ścigany przez windykatorów, co relacjonował Fakt. Kasia martwiła się tą sytuacją, szczególnie, że sama przeżywała wtedy zawodowy kryzys. Zwolniono ją z pracy w Teatrze Ateneum, podziękowano jej też w TR Warszawa Grzegorza Jarzyny.

Na szczęście przedsiębiorcza aktorka wystąpiła wtedy w kampanii reklamowej ratując rodzinne finanse. Ale ledwo podreperowała rodzinny budżet, jej mąż wymyślił nową inwestycję – filię swojej księgarni w grodzie Kraka. Pomysł nie zyskał aprobaty Kasi, bo choć miejsce na kawiarnię znajduje się pod Wawelem w Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego, to świeci pustkami.

Wyniosła się już stamtąd większość handlarzy pamiątkami, którzy narzekali na brak klientów. Czy ktoś zechce odwiedzić „Barbarzyńcę”? Kasia ma spore wątpliwości.– Próbowała odwieść męża od tego pomysłu – twierdzi jej znajoma. – Ale nie udało jej się go przekonać... Tomasz jest zdeterminowany, by rozkręcić sieć „Barbarzyńcy”. Ale czy nie postawi w ten sposób na szali swego małżeństwa i... portfela?

P. Lupa

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Herman | Biznes | pieniądze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy