Reklama

Małżeństwo zgodnych dusz

Mamy dobrą wiadomość dla wielbicieli Andrzeja Kopiczyńskiego (75). Niezapomniany "Czterdziestolatek" powróci na ekrany. Jerzy Gruza zrealizował właśnie pilotażowy odcinek 3. serii serialu.

Swoich bohaterów wysłał na Uniwersytet... Trzeciego Wieku. Tak więc Madzia (w tej roli Anna Seniuk) i Stefan Karwowscy zostali studentami. - Większość współczesnej produkcji kierowana jest do młodzieży, a przecież jest cała masa starszych ludzi, którzy pewnie chętnie obejrzeliby historię o swoich równolatkach - uważa Kopiczyński.

W życiu realnym ani on, ani jego żona Monika Dzienisiewicz-Olbrychska (70) na uniwersytet się nie wybierają. A jeśli już to w charakterze profesorów. Bowiem pani Monika od lat wykłada (jest jedną z ulubionych profesorek) w łódzkiej szkole filmowej.

Reklama

Andrzej Kopiczyński nie ukrywa, że ma słabość do kobiet. - Zawsze byłem, jestem i mam nadzieję, że będę nimi zafascynowany. Często powtarzam, że jest to inna, wyjątkowa, odmiana ludzi - mówi. Od 33 lat zafascynowany jest Moniką Dzienisiewicz-Olbrychską. Przez wiele lat znali się tylko z widzenia. W końcu spotkali się w Jałcie, na Krymie. Kręcili tam serial przygodowy. Po 20 latach niezalegalizowanego związku wzięli ślub w latach 90.

Udało nam się w życiu. Jesteśmy z sobą szczęśliwi

Doskonale wiedzieli, "czym, to się je". On miał za sobą dwa małżeństwa z aktorkami: Marią Chwalibóg i z Ewą Żukowską (ich jedyna córka Katarzyna ku radości aktora nie poszła w ślady rodziców). Ona - też dwa: z reżyserem Wowo Bielickim i Danielem Olbrychskim (ich syn Rafał poszedł w ślady rodziców).

Niebagatelny udział w wychowaniu Rafała miał Andrzej Kopiczyński. Gdy ostatnio głośno było o Rafale za sprawą jego wywiadu, w którym oskarżał swoich rodziców o to, że są winni jego problemów w dorosłym życiu, państwo Kopiczyńscy zachowali dyplomatyczne milczenie. Natomiast nie mają oporów, by dobrze mówić o sobie.

Pani Monika uważa, że jej mąż jest samym ciepłem i łagodnością. - Jest uroczym skromnym i pozbawionym jakiegokolwiek snobizmu człowiekiem. Jest w nim trochę ojca, trochę przyjaciela, trochę kochanka i trochę męża. Pan Andrzej uważa, że jego żona to wyjątkowo silna osobowość, wielka inteligencja i uroda.

Lubią być z sobą. Ona - kobieta światowa. On - typ samotnika. Ona uwielbia podróże, on przeciwnie, umiera ze strachu, gdy leci samolotem. Ona lubi jedzenie wykwintne, on - proste polskie dania. On potrafi gotować, prasować, zmywać. Stolarka, elektryka, hydraulika nie mają dla niego tajemnic. Świetnie ceruje. W dzieciństwie nauczył się robić na drutach! Ona podziwia jego zdolności, ale go nie naśladuje.

- Nie jesteśmy idealną parą, bo często się ścieramy. Żona jest osobą, która chce dominować. Jeśli uważam, że mam rację, nie ustąpię. Poddaję się wtedy, kiedy... chcę - śmieje się pan Andrzej. - Najczęściej dochodzimy jednak do kompromisu. Myślę, że pomimo, że nie zawsze było łatwo, udało nam się w życiu. Jesteśmy z sobą szczęśliwi.

mj

"Życie na gorąco", 9/2010

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy