Reklama

Kuba Sienkiewicz: Otóż kochanie...

Odpowietrzy kaloryfer, cierpliwie wysłucha, wypisze receptę. Tyle ma talentów! Lekarz, muzyk, poeta, czyli Kuba Sienkiewicz z Elektrycznych Gitar.

Lubię, gdy kobieta jest... samodzielna, ale nie za bardzo, opiekuńcza, ale też nie za bardzo, mądra, ale bez przesady, ładna, ale też bez przesady.

Straciłem głowę, gdy... skakałem do wody na głowę. Dno było niesprawdzone i musiałem o coś uderzyć. Byłem wtedy z narzeczoną na Pojezierzu Suwalskim. Zakochałem się i postanowiłem wziąć ślub.

Oświadczyłem się jej... Oświadczałem się wiele razy różnym kobietom. Były kwiaty, biżuteria, była też gitara i używki - w oświadczynach wszystkie metody dozwolone. Rzadko słyszałem "tak", a częściej "nie". Na  przykład były takie oświadczyny z gramofonem. Puściłem płytę Cecila Taylora. Ona tego nie wytrzymała. Nie trafiłem w jej gust.

Reklama

Ślub jest... ważnym doświadczeniem życiowym, z którego mogę i chcę wyciągać wnioski na przyszłość i na kolejne wcielenia.

Wierność jest... łatwa, bo to kwestia jednej decyzji. Ale też trudna, bo rzadko mi wychodzi.

Rozstanie czy wybaczenie? Wybaczenie i rozstanie - w tej kolejności. Obie te rzeczy są potrzebne, żeby iść dalej, rozwijać się i być szczęśliwym.

Zazdrość w związku... W dobrym związku jest niepotrzebna. To tylko utrata energii.

Złamię swoje zasady dla kobiety... Wielokrotnie to robiłem i bardzo żałuję. Nie polecam. Łamanie zasad wiąże się ze stratami moralnymi i wyrzutami sumienia. Zawsze lepiej wychodziłem na tym, gdy trzymałem się zasad.

Dla kobiet jestem atrakcyjny, bo... umiem słuchać. Ta umiejętność jest ważna we wszystkich kontaktach. Dobrze jest też mówić mniej niż więcej.

Nigdy nie przyznałbym się kobiecie... Uważam, że kobiecie nie wolno mówić o sytuacjach intymnych z innymi kobietami, choćby nawet bardzo o to prosiła.

Kompromis, na który nigdy nie pójdę... Nie pozwolę, by kobieta mówiła mi, co mam jeść albo żebym kosił trawę.

Poczułem się niezastąpiony, gdy... trzeba było odpowietrzyć kaloryfer.

Prawdziwy mężczyzna... jest łysy, niski i neurotyczny. Są też inne kombinacje, na przykład: śpiący, gruby i wesoły.

Jako partner jestem... męski i żeński zarazem, czyli obojnak.

Pierwiastek kobiecy we mnie... Kokieteria, przeglądanie się w lustrze. No i moja torba, której wnętrze do złudzenia przypomina zawartość kobiecej torebki.

Gdyby nie ona... moje życie byłoby nijakie.

Zwrot, którego przy niej nadużywam: "Otóż, kochanie...

"Komplement, który chciałbym od niej usłyszeć: "Jesteś taki mądry, że nie wiem". Lubię, gdy kobieta chwali mnie za rozum.

Jej tajna broń... Manipulacja. Różne chwyty psychologiczne - tu puści oko, tam powie komplement i w końcu robię to, na czym jej zależy.

Wzrusza mnie, gdy ona... kupuje nowy dom albo coś tam.

Czuję się silny, kiedy ona... dobrze ugotuje. Kaloryczne posiłki zwiększają moją siłę. Mogą być też mniejsze i mniej kaloryczne, ale za to częściej. Czuję się też silny, gdy ona jest słaba albo odgrywa słabą.

Gdy czwarty raz zmienia sukienkę... Jestem zachwycony, że się dla mnie stara. Przepraszam za słowo "stara". Nie mówię, że jest stara albo za stara, tylko że w sam raz. Na szczęście nie ma aż czterech sukienek.

Mój sposób na nią to... udawać, udawać i jeszcze raz udawać, aż się pogubi. A ja przy okazji.

"Muszę się bardziej postarać"... Nie chcę się bardziej starać. Jest dobrze tak, jak jest. Poczucie, że muszę się bardziej postarać, to sygnał ostrzegawczy, żeby się wynosić.

Największy zakręt w moim życiu... Wciąż jestem na zakręcie, a te największe jeszcze przede mną. Wchodzę w nie z podniesionym czołem i odpowiednio ustawioną kierownicą.

Ucieknę, jeśli ona... kupi motocykl.

Beata Biały

TWÓJ STYL 6/2015

Twój Styl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy