Reklama

Hrabina nigdy nie rozpacza

Straciła posadę w „Tańcu z gwiazdami”, ale nie załamuje rąk. Wie, jak radzić sobie w życiu!

Mój kontrakt się skończył, do nikogo nie mam pretensji, przynajmniej mam więcej czasu dla rodziny – skwitowała Beata Tyszkiewicz (72), gdy okazało się, że nie zasiądzie już na fotelu jurora w kolejnej edycji tanecznego show. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jak udało się nam dowiedzieć, niebawem znów zobaczymy ją na ekranie!

Póki co gwiazda pisze książkę kulinarną, w radiu zachwala hamburgery Burger Kinga, odpowiada na listy czytelniczek kobiecych magazynów.Przeżyła tyle, że może udzielać naprawdę mądrych rad...

Piękny Kopciuszek na ekranie

Przyszła na świat w pałacu w Wilanowie jako córka hrabiego Krzysztofa Marii Tyszkiewicza, ale tylko rok dane jej było wieść beztroskie życie arystokratki. W wojennej zawierusze rozpadła się jej rodzina, a majątek przepadł. Ojciec wyjechał do Anglii, gdzie ponownie się ożenił. Spotkała go tylko raz, jako dorosła kobieta. Matka samotnie wychowywała Beatę i jej młodszego brata Krzysztofa.

Reklama

O luksusach nie było mowy... – We troje mieszkaliśmy w małym wynajętym pokoiku, bez łazienki, toalety, bieżącej wody – wspominała w jednym z wywiadów gwiazda. Jako młoda dziewczyna była tak biedna, że malowała tenisówki czarną pastą do butów, by choć z daleka wyglądały jak pantofle...

Karierę zawdzięcza oryginalnej urodzie i przypadkowi. Piękna licealistka wpadła w oko asystentowi reżysera. Jako Klara w „Zemście” zachwyciła widzów i krytyków. W szkole z zawiści postawiono jej 11 dwój. Za pierwszym podejściem nie zdała też matury. Za to na ekranie szybko zdobyła status gwiazdy. Zagrała duże role w ponad 100 filmach. Królowała na europejskich salonach, kochało się w niej wielu mężczyzn...

Inwestycja w córki

Trzy razy wychodziła za mąż i trzy razy okazywało się, że popełniła błąd... Całą miłość przelała więc na dzieci: Karolinę Wajdę i Wiktorię Padlewską. – O nikogo tak bardzo nie zabiegałam, jak o moje córki – mówi. – O ich uwagę, troskę, miłość. Zanim pomyślały, ja już spełniałam ich marzenia...

Przyjaciele rodziny wiedzą, że sławna matka, chcąc przychylić córkom nieba, chętnie finansuje ich zachcianki. Gdy może, wsiada w samolot i leci do Lozanny, gdzie mieszka Wiktoria z 4-letnim synkiem Szymonem. Do Karoliny, wielkiej miłośniczki zwierząt, mieszkającej w dworku w Głuchach, aktorka ma bliżej. I zawsze stara się sprawić córce radość.

M. G.

Na żywo 33/2011

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Beata Tyszkiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy