Reklama

Dla niej zmienia życiowe plany

Po rozwodzie obiecał sobie, że nigdy się nie ożeni. Nowa miłość sprawiła, że tej obietnicy już raczej nie dotrzyma...

Bardzo przeżywał swój rozwód. I nikt się temu nie dziwił, bo Mateusz Damięcki (33) zaledwie osiem miesięcy po ślubie już pojawił się w sądzie na rozprawie rozwodowej.

- Wszyscy byliśmy w szoku, bo przecież tak bardzo się kochali... Przynajmniej tak nam się wydawało - wspominają przyjaciele aktora. Dla aktora był to dramat. Zamknął się w sobie. Przestał pojawiać publicznie, bo swoje problemy chciał przeżyć samotnie. Wiedział jednak, że ma ogromne wsparcie w swoich rodzicach.

Joanna i Maciej Damięccy od ponad 30 lat są zgodnym i kochającym się małżeństwem. Pan Mateusz chciał podążać ich śladem, niestety nie udało się.

Reklama

Rodzice zawsze są i będą po jego stronie

Jednak dzisiaj aktor odnalazł swoje szczęście u boku tancerki Pauliny Andrzejewskiej. Para spotyka się od prawie dwóch lat. Ostatnio coraz częściej rodzice pana Mateusza pytają go o ponowny ślub. Aktor chciałby raz jeszcze powiedzieć sakramentalne tak, jednak w pierwszej kolejności zamierza unieważnić poprzedni ślub. Jest bardzo tego pewny i wtajemniczeni twierdzą, że cała procedura już się rozpoczęła.

- Nie jest to dla niego łatwy moment, bo po pierwsze takie unieważnienia wcale nie są łatwe, a poza tym mają ogromny koszt... emocjonalny. Wracają trudne, bolesne wspomnienia. - zdradza przyjaciółka aktora z czasów studiów. Ale w tej sytuacji ważny dla pana Mateusza jest tylko fakt, że znowu kocha. I bardzo chce trwać w tej miłości. Ma też wielkie wsparacie najbliższych.

- Myślę, że Mateusz nie jest jedynym mężczyzną, który się rozwiódł. Wiem, że jest teraz szczęśliwy - powiedziała jego mama. Rodzice mocno trzymają za syna kciuki i wierzą, że tym razem spotkał tę najważniejszą kobietę życia.

KP

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Mateusz Damięcki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama