Dawno nie była tak szczęśliwa
Wspaniały wygląd to efekt pozytywnych zmian w jej życiu.
Prezentacja jesiennej ramówki TVP. Tuż przed godziną 19 przed budynkiem stacji na Woronicza w Warszawie zaczynają pojawiać się pierwsze gwiazdy. Fotoreporterzy gromadzą się wokół czerwonego dywanu, by zrobić jak najlepsze zdjęcie. Nagle ich uwagę przykuwa piękna blondynka w białej obcisłej sukni do ziemi z efektownym rozcięciem.
To Joanna Koroniewska (34). Uśmiechnięta, pewna siebie, z blaskiem w oczach - doskonale zdaje sobie sprawę, że wygląda jak hollywoodzka gwiazda. Przylegający materiał jej sukni podkreśla każdy szczegół wymarzonej wprost sylwetki. Luźny szary kardigan, wysokie platformy w brzoskwiniowym kolorze i zdobiona kamykami torebka dopełniają szykownego wyglądu aktorki. Fotoreporterzy nie pozwalają jej uwolnić się od blasku fleszy.
- Nie wiedziałam, że w Polsce coś takiego jest możliwe - żartuje aktorka, nie mogąc spokojnie dojść do drzwi budynku.
Ten zachwycający wygląd i radość bijąca z jej twarzy to zapewne skutek pozytywnych zmian w życiu osobistym Joanny. Ostatnie miesiące były dla niej bardzo trudne. W grudniu zeszłego roku rozpadł się jej wieloletni związek z Maciejem Dowborem, z którym ma córkę Janinkę (3). Mówiło się wtedy, że powodem była inna kobieta w życiu Maćka, tajemnicza mieszkanka Krakowa o imieniu Anna, jednak nikomu nie udało się zaprezentować stosownych dowodów... Przeciwnie, podczas gdy Joanna zaczęła godzić się z nową sytuacją (w marcu powiedziała, że wcześniej płakała, ale teraz pozostało jej już tylko śmiać się), z jego strony zaczęły dopływać do mediów wieści, że żałuje swojej decyzji, wydoroślał, chciałby wszystko naprawić. Joanna długo była nieugięta. Wprawdzie zgodnie dzieliła z Maćkiem obowiązki związane z wychowywaniem Janinki, ale nie chciała przebaczyć. Do czasu...
Wszystko zmieniło się pod koniec czerwca, gdy aktorka niefortunnie upadła na planie "M jak Miłość" i doznała urazu szyi. Wtedy przekonała się, jak bardzo Maćkowi zależy na tym, by do niej wrócić. Odwiedzał ją w szpitalu, opiekował się córką. Później, gdy aktorka wróciła do domu, służył jej pomocą we wszystkich sprawach.
Mówi się, że Joanna i Maciek zaczęli chodzić na terapię małżeńską. Efekt? Od kilku tygodni znów razem mieszkają. Niedawno aktorka wraz z Janinką kibicowała prezenterowi podczas triathlonu w Ełku. A ostatnia prezentacja ramówki TVP jest ostatecznym dowodem na to, że w życiu prywatnym Joanny wszystko znów układa się jak najlepiej.
MH