Czy to będzie ślub roku?

Zmysłowa, piękna, jedna z lepiej ubranych polskich aktorek. Sylwia Gliwa (33) nie może narzekać na brak męskiego zainteresowania. Niestety, nie zawsze szło to w parze ze szczęściem w miłości...

Jej 6-letni związek z Borysem Szycem (33) nie należał do łatwych ani spokojnych. Tym bardziej, że aktorka od znajomych dowiedziała się, że Borys ma romans z inną kobietą, reżyserką Agnieszką Glińską. Skończyło się rozstaniem. Tak bolesnym, że Sylwia szukała ukojenia w Indiach.

– Potem w jej życiu pojawił się pewien stylista Sławek. Już miała wychodzić za niego za mąż, gdy on się jednak wycofał – wspomina osoba z jej otoczenia. Plastrem na kolejną ranę miał być romans z przystojnym modelem, młodszym o 12 lat Szymonem Paneckim. Ale i ten związek, mimo pogłosek o ślubie, nie przetrwał. Pozostały tylko piękne zdjęcia z bankietów, na których bywali... To ją jednak czegoś nauczyło.

Gdy w listopadzie zeszłego roku aktorka poznała kierowcę rajdowego, Marcina Biernackiego (36) nie pokazywała się z nim publicznie. Schowana w jego ramionach, wybierała raczej spacer i romantyczną kafejkę, niż ekskluzywny bankiet pełen fotoreporterów. Pytana o przyszłość tego związku, unikała deklaracji. – Nie mam takiego poczucia, że już teraz muszę zostać żoną. Jeśli związek jest dla mnie dobry, inspiruje mnie, to ma sens. Jeśli jest inaczej, odchodzę... – mówiła zdecydowanym tonem.

Dlatego informacja o tym, że przyjęła od ukochanego pierścionek zaręczynowy, była potwierdzeniem, że wreszcie znalazł się ktoś, kto ją nie tylko podziwia i kocha, ale przede wszystkim inspiruje. Jak poinformowała nas osoba z otoczenia pary, przygotowania do ślubu trwają od dłuższego czasu. Przyszły pan młody z zawrotną prędkością namówił aktorkę, by stanęli na ślubnym kobiercu. Jak na kierowcę rajdowego przystało.

Z. A.

Na żywo 28/2011