Reklama

Co to był za ślub!

Wenecjanie jeszcze długo będą rozpamiętywać głośny ślub Georga Clooneya i Amal Alamuddin. Tymczasem magazyny People i Hello! uchyliły rąbka tajemnicy i pokazały światu, jak prezentowała się para w tym szczególnym dla nich dniu.

To był niesamowity ślub, choć młodej parze towarzyszyła garstka najbliższych przyjaciół, a sama ceremonia zaślubin, jak podaje magazyn People, trwała zaledwie... 30 minut! Niemniej owacjom, długim pocałunkom i deklaracjom miłości nie było końca.

Clooney wyznał, że wybór południa Europy na ceremonię zaślubin był oczywisty. To tutaj, we Włoszech, aktor od lat wypoczywa w swojej posiadłości nad jeziorem Como. To tutaj libańska prawniczka i on spotkali się po raz pierwszy. Poza tym, jego zdaniem sama Wenecja to "najromantyczniejsze miasto na świecie".

Reklama

W czym na ceremonii zaślubin wystąpili świeżo upieczeni małżonkowie?

Amal Alamuddin wystąpiła w skromnej, ale zachwycającej w swojej prostocie sukni od amerykańskiego projektanta Oscara de la Renty. Kreacja została uszyta z francuskiej koronki i ręcznie ozdobiona perłami i diamentami. Całość zdobił długi tren, dodając stylizacji wyjątkowego charakteru. Suknia szyta na miarę z najnowszej kolekcji na 2015 rok idealnie podkreślała seksowne ramiona i nienaganną figurę Amal. Pan młody założył garnitur od Giorgio Armaniego. Magazyn People zwraca uwagę na drobny szczegół - spinki do mankietów - na których wygrawerowano imię "George" w języku arabskim. Oryginalne spinki były prezentem od panny młodej.

Świeżo upieczeni małżonkowie sprzedali prawa do weselnych zdjęć magazynom People i Hello!. Cały dochód przekażą prawdopodobnie na cele charytatywne. 


Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy