Reklama

Antoni Pawlicki: Mógłbym zakochać się w Cygance

Aktor zagrał ważną rolę w filmie o Papuszy, romskiej poetce. I mało brakowało, a straciłby serce dla pięknej Cyganki poznanej na planie filmu...

Antoni Pawlicki od kilku lat jest związany z tą samą kobieta. Mimo, że jest szczęśliwy, aktor przyznaje, że... mógłby bez problemu zakochać się w Cygance.

- Pewnie. Cyganki są fascynujące.- mówi z przekonaniem aktor w wywiadzie dla miesięcznika "Olivia"- Poznałem je, pracując na planie filmu "Papusza". Jest w nich zawadiackość i pewność siebie. Pociągają tym, że są niedostępne. Cyganka cię uwodzi, flirtuje, patrzy prosto w oczy, ogląda się za tobą, a kiedy robisz krok, wtedy cię odpycha.

Antkowi przypadł do gustu nie tylko cygański charakter, ale też uroda.

Reklama

- Fascynujące są też ich stroje - kobiece, zmysłowe. Gdy patrzysz na taką Cygankę z pięknymi, rozwianymi włosami, czarnymi jak węgiel oczami, tańczącą zmysłowo, można stracić głowę i powiedzieć: " Zostaję z wami".

Jest jednak coś, co przeszkadza Pawlickiemu w cygańskim podejściu do życia.

- Dla nich ważne jest to, żeby dziś było co zjeść, żeby dziś dzieci były bezpieczne, żeby dziś móc się dobrze zabawić. Nie myślą, co będzie jutro, bo jutra może nie być.

Dziewczyna aktora może więc chyba spać spokojnie: na razie żadna Cyganka nie skradnie jej Antoniego...

 


MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Antoni Pawlicki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy