Reklama

Siedem trików na oszczędne gotowanie i pieczenie

Do przyrządzania potraw potrzebujemy gazu lub energii elektrycznej. Jeśli będziemy używać ich oszczędnie, zyskamy ok. 500 zł rocznie.

1. Mniej znaczy taniej

Nie gotujmy pełnego czajnika wody, gdy chcemy zaparzyć dwie szklanki herbaty. Odmierzmy potrzebną ilość, aby nie marnować prądu lub gazu. Pamiętajmy też o zakładaniu gwizdka na dziobek czajnika. Zajęci przygotowywaniem posiłku, możemy bowiem nie zauważyć, że woda już się zagotowała i palnik niepotrzebnie grzeje.

2. Najpierw rozmrażanie

Gotowanie lub pieczenie zamrożonych produktów zwiększa zużycie gazu nawet o 60 proc. Rozmrażajmy je więc przed przyrządzeniem, a zaoszczędzimy ok. 10 zł miesięcznie. Mrożonki najlepiej przełożyć wieczorem z zamrażalnika do lodówki. Schłodzą jej wnętrze, co zmniejszy pobór prądu.

Reklama

3. Idealnie dopasowane

Garnki i patelnie, w których gotujemy czy smażymy potrawy, powinny być dostosowane do wielkości palników. Tak, aby płomienie ogrzewały tylko ich dno. Stawiając mały garnek na dużym palniku, marnujemy gaz i ryzykujemy uszkodzenie naczynia. A gdy garnek jest za duży, potrawa nie gotuje się równomiernie i potrzeba więcej czasu na jej dogotowanie.

4. Opłacalna inwestycja

Gdy mamy dużą rodzinę i często gotujemy, zainwestujmy w szybkowar. Dobry kosztuje ok. 300 zł, ale wydatek szybko się zwróci, bo oszczędność energii sięga 50 proc. Szybkowar jest też świetnym rozwiązaniem dla tych, którzy późno wracają do domu. Pozwala na oszczędność czasu. Gulasz wołowy udusimy w zaledwie 20 minut, a bigos ugotujemy w 35 minut. Przyrządzenie ich w tradycyjny sposób zajęłoby nam nawet kilka godzin.

5. Z grubym dnem

Przy zakupie nowych garnków zwróćmy uwagę nie tylko na ich wygląd, ale także na jakość. Wybierzmy naczynia z dobrej stali, odporne na zarysowania. Powinny też mieć grube, kilkuwarstwowe dno. Wtedy gotowanie będzie nawet o 30 proc. tańsze. Przyrządzanie potraw w takich garnkach jest bardzo oszczędne, bo po rozgrzaniu można zmniejszyć płomień, a kilka minut przed końcem gotowania wyłączyć palnik. Grube dno utrzyma ciepło i potrawa się dogotuje.

6. Sprytne pieczenie

Piekarniki, zarówno elektryczne, jak i gazowe, to pożeracze energii. Możemy jednak zmniejszyć jej zużycie nawet o 50 proc. Wystarczy piec równocześnie na dwóch poziomach, np. na jednym sernik, a na drugim ciasto drożdżowe.

7. Ekonomiczny parowar

W 2-3-poziomowym parowarze ugotujemy zupę, mięso, ziemniaki i warzywa równocześnie. Dzięki temu zaoszczędzimy nawet 60 proc. gazu lub energii elektrycznej. Zadbamy również o zdrowie swoje i bliskich. Potrawy przyrządzane na parze są bowiem nie tylko smaczne, ale i bardzo zdrowe. Nie wymagają dodatku dużych ilości tłuszczu ani soli. Zachowują większość witamin i mikroelementów zawartych w produktach.


Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy