Reklama

Kuchnia pełna muzyki

Oto kilku specjalistów od muzyki, którzy też mają wiele wspólnego z dobrym smakiem.

Przy muzyce nawet poranne, pospieszne przyrządzanie kawy może stać się uzależniającym rytuałem. A wspólne przygotowania do kolacji przy świecach - czy nie wymagają muzycznej oprawy? By potem tym przyjemniej, i również przy muzyce, siąść przy ustawionym w ogrodzie stole?

JBL Flip 2 Z  niezastąpionym towarzyszem rodzinnych wypraw w plener trudno się rozstać nawet przy robieniu kanapek. Maleńki (16x6,5 cm), lekki i poręczny zestaw głośnikowy pozwala nie tylko słuchać muzyki. Wbudowany mikrofon i system eliminacji zakłóceń SoundClear uniwersalizuje funkcje kolumienki, czyniąc zeń precyzyjny zestaw głośnomówiący o regulowanym poziomie głośności. Ponadto Bluetooth umożliwia strumieniowe odtwarzanie dźwięku stereo z każdego smartfonu i tabletu.

Reklama

JBL Voyager

Kto powiedział, że w kuchni nie ma miejsca na zabawki? Jak ten system głośnikowy, będący też stacją dokującą dla urządzeń przenośnych. Zaczyna być zabawnie, gdy się okazuje, że wewnętrzny głośnik, dysponujący własnym zasilaniem,  można wyjąć. Wychodząc do ogrodu wrzucamy go do kieszeni, by przez Bluetooth posłuchać muzyki ze smartfona lub tabletu. Jednak pełne bogactwo brzmienia Voyager prezentuje, kiedy bezprzewodowe "oko" wróci na swoje miejsce. Urządzenie dysponuje też technologią SoundClear, która eliminuje pogłos i szumy, przez co jest nie do przecenienia podczas pogaduszek przez komórkę.


Harman Kardon Aura

Ten przejrzysty bibelot - tak chłodny, jak kuchenne wnętrze, w którym go sfotografowano - to nie kolejna wyciskarka do soków. Szklista powłoka kryje bezprzewodowy system głośnikowy, którego dookolny dźwięk dysponuje kopnięciem, zdolnym wprawić w drżenie talerze i kieliszki. AURA jest na wskroś nowoczesna - do łączności bezprzewodowej wykorzystuje Bluetooth, a dzięki Wifi łączy się z siecią domową. Gra też z  przewodowymi źródłami dźwięku. Bezpłatna aplikacja Harman Kardon Remote pozwala sterować systemem z każdego kąta mieszkania.

Harman Kardon ONYX

Podczas śniadania w ogrodzie pachnący luksusową skórą ONYX to najlepsze towarzystwo. Aż chce się go dotykać - wystarczy lekko musnąć którąś z ikonek na zewnętrznym pierścieniu, by wyczarować światełko, sygnalizujące zmiany nastaw. W tak zmysłowy sposób głośnik oddaje pełną kontrolę nad dźwiękiem opuszkom palców swego użytkownika. Nie wymyślicie sobie stacjonarnego ani przenośnego nadajnika bezprzewodowego, z którego ONYX nie byłby w stanie czerpać muzyki, by odtworzyć ją w sposób perliście klarowny, soczysty, pełny i precyzyjny. Jest jak tabletka szczęścia - nie tylko zaprasza do zabawy, ale sam buduje świetny nastrój.

 

Styl.pl/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy