Reklama

Superżywność? Tak, ale sprawdź jaka!

Musisz jeść polecane przez dietetyków jagody goji lub nasiona chia? Nie! Idź do warzywniaka i kup coś, co znasz.

Wyjątkowo bogate w składniki odżywcze, smaczne, a przede wszystkim zapobiegające rozwojowi chorób. Tak promuje się drogą superżywność. Tymczasem polskie produkty nie dość, że są dużo tańsze, to jeszcze bywają o wiele zdrowsze!

Żurawina kontra jagody goji

Sprowadzane najczęściej z Chin jagody goji zawierają bardzo dużo wit. C i A, białka i minerałów. Ale tylko świeże! Suszone tracą większość swoich cennych składników.

Żurawina zaś nie dość, że witaminy C ma więcej, to jest też bardziej odporna na działanie wysokich temperatur. I nie kosztuje 40 zł za kilogram, jak owoce goji!

Reklama

Zbliżoną wartość odżywczą do goji mają też jagody, jeżyny i aronia.

Siemię lniane dorównuje chia

Nasiona chia (szałwia hiszpańska) są prawdziwą bombą witamin, do tego zawierają błonnik, potas, magnez i żelazo (wśród roślin najwięcej). 

Wystarczy zalać je np. mlekiem kokosowym, by otrzymać zdrowy deser i to bez utraty witamin czy minerałów. Cena? Od 12 zł za 50 dag.

Złocista odmiana siemienia ma witaminy z grupy B oraz cynk i potas na podobnym poziomie. Żelaza mniej, za to aż o 20 proc. więcej zdrowych kwasów omega-3 i najwięcej wśród roślin lignanów (bardzo silnych antyutleniaczy). Cena za kilogram to ok. 8 zł.

Szpinak kontra spirulina

Morskie algi (w tym też chlorella) są bardzo zasobne w magnez, potas, wapń czy selen. Do tego obniżają poziom cukru we krwi i ciśnienie. Niestety, za suplementy diety z algami trzeba zapłacić ok. 50 zł.

A  wcale nie gorsze efekty zdrowotne gwarantuje szpinak bogaty w antyutleniacze i brokuł zasobny w magnez.

Zwłaszcza że przyswajalność witamin z suplementów diety jest mniejsza niż z posiłków.

Kapusta pokonuje jarmuż

Ten jest popularnym składnikiem zielonych koktajli. Zawartość sulforafanu, silnego antyutleniacza, czyni go skuteczną bronią przeciw komórkom rakowym.

Sęk w tym, że jako jedna z odmian kapusty niewiele się od niej różni! Czerwona kapusta ma równie silne działanie ochronne. Seler naciowy przewyższa zaś jarmuż poziomem potasu i witamin C i E. A do tego jest smaczny, czego o jarmużu nie da się powiedzieć.

Zielone oliwki nie zielony owies!

Za superżywność uważa się też zielony owies (ok. 25 zł za 60 kapsułek) ze względu na antyrakowe saponiny.

Znacznie od niego tańsze zielone oliwki także zawierają saponiny, a do tego działają ochronnie na układ krwionośny.

Pokrzywa dobra jak aloes

Łagodzący stany zapalne żołądka sok z aloesu (ok. 25 zł za litr) nie jest niezastąpiony. 

Napar z pokrzywy też ma właściwości antyzapalne, a do tego przeciwdziała zatrzymywaniu się wody w organizmie.

Cała prawda o superżywności

Transport

Sprowadza się ją z daleka, więc może łatwo utracić prozdrowotne właściwości, jeśli nie będzie odpowiednio zabezpieczona. Wybierając np. orzechy, należy decydować się tylko na te nieobrane. To jedyny sposób, by zawarty w nich olej nie zjełczał.

Konserwanty

Zawsze należy się upewnić, czy nie został użyty benzoesan sodu albo siarczyn sodu. Konserwowana nimi superżywność może przynieść więcej szkody niż pożytku. Te związki mogą podrażniać, wzmagać objawy alergii i astmy.

Nie kupuj, jeśli zobaczysz w składzie E407.

Super jest BIO

Najzdrowsze jest to, co świeże i  wyrosło bez nawozów. Dobrym wskaźnikiem jest certyfikat BIO, dający gwarancję, że produkt pochodzi z  pewnego źródła.

Monika Cieślik

Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy