Kwasy omega-3 chronią mózg przed starzeniem

Dbamy o serce i wątrobę, od czasu do czasu przypominamy sobie o żołądku, a raczej to on nam daje o sobie znać. A co z mózgiem?

60 proc. naszej kory mózgowej zbudowane jest właśnie z kwasów omega-3. Ich rola zaczyna się już w życiu płodowym, dlatego kobiety w ciąży powinny zadbać o jego odpowiednią dawkę, by dziecko lepiej się rozwijało psychicznie i fizycznie. Jeśli chcemy tryskać humorem (zwłaszcza teraz, gdy za oknem coraz bardziej szaro i smutno), szybko kojarzyć fakty i pamiętać, gdzie położyliśmy okulary, musimy zacząć zwracać uwagę na to, czym karmimy nasz mózg. Inaczej będzie coraz bardziej leniwy i mniejszy. 

Mózg też musi dobrze zjeść 

Najważniejsze dla niego są tłuszcze. Ale nie byle jakie. Szkodliwe, czyli tzw. tłuszcze trans (słodycze, niezdrowe przekąski, fast-foody) powodują nie tylko wzrost poziomu cholesterolu we krwi, ale także ubytki w pamięci oraz rozwój procesów zapalnych, które z czasem mogą prowadzić do udarów. Do prawidłowej pracy układu nerwowego potrzebne są tłuszcze nasycone i jednonienasycone, cholesterol oraz tłuszcze wielonienasycone. O ile trzy pierwsze grupy są dostępne w diecie i są przetwarzane w naszym organizmie, o tyle z tymi ostatnimi jest problem, ponieważ organizm ich sam nie wytwarza. Trzeba je dostarczyć z pożywieniem.

Źródłem kwasów omega-3 (w tym tzw. ALA pochodzenia roślinnego oraz EPA i DHA pochodzenia zwierzęcego) są: 

- ryby (najlepiej tłuste: śledzie, makrela, sardynki). Ale pamiętaj, smażąc je - zamiast zdrowych omega-3 - dostarczasz złych tłuszczów trans.

- orzechy włoskie i migdały 

- siemię lniane i nasiona chia

- serek tofu 

- olej lniany i rzepakowy tłoczone na zimno. Przy czym ten pierwszy należy przechowywać w temperaturze 4-10 st. C w szczelnie zamkniętej butelce z dala od źródeł światła. 

Jednocześnie trzeba pamiętać, aby nie przejadać się tłustymi produktami pochodzenia zwierzęcego, margarynami i żywnością wysokoprzetworzoną. 

Zobacz także: