Reklama

Dieta na dobry humor

​Aby podnieść poziom hormonów szczęścia, ćwicz, spaceruj, wychodź do ludzi i jedz to, co ci służy!

Wystarczy lekka modyfikacja jadłospisu, aby żyć z humorem i mieć energię do działania. 

Kontroluj poziom cukru

Twój nastrój jest uzależniony m.in. od serotoniny, hormonu dającego uczucie relaksu. Aby jej poziom był wysoki i stabilny, jedz węglowodany złożone: płatki owsiane, chleb pełnoziarnisty, komosę ryżową. Obecny w nich cukier uwalnia się stopniowo. Węglowodany proste, np. miód, herbatniki, płatki kukurydziane, słodycze powodują nagły, ale krótkotrwały wzrost cukru we krwi. Wahaniom poziomu cukru towarzyszą wahania nastroju, bo gdy glukozy jest zbyt mało, serotonina nie jest produkowana. 

Reklama

Stabilizuj nerwy

Ważne są też witaminy z grupy B, które wpływają na układ nerwowy. Niedobór, zwłaszcza B12, może nawet stać się przyczyną depresji. Jak najczęściej jedz warzywa strączkowe i zielone, chudą wołowinę, jaja oraz wątróbkę. 

Ogranicz czarną, mocną herbatę. Tanina niszczy tę grupę witamin. 

Dostarczaj dopaminy

To ona chroni przed zespołem niespokojnych nóg, apatią i smutkiem. Gdy mózg produkuje jej zbyt mało, w przyszłości mogą rozwinąć się groźne choroby, np. Parkinson. 

Żeby ci jej nie zabrakło, jedz jak najczęściej awokado, gorzką czekoladę (minimum 80 proc. kakao), sezam, soję oraz banany - im dojrzalsze, tym lepiej. 

Na wydzielanie się tego hormonu ma też wpływ to, czy... potrawa ci smakuje! Jeśli tak, jego produkcja wzrośnie o 50 proc. 

Aby mózg mógł produkować dopaminę, potrzebne mu zdrowe tłuszcze. A te znajdują się w olejach roślinnych tłoczonych na zimno, orzechach i rybach morskich. 

Uodpornij się na stres

To ważne, bo stres prowadzi do wydzielania się adrenaliny i stopuje produkcję hormonów szczęścia. Twoimi sprzymierzeńcami będą surowe owoce i warzywa. Szczególnie pożądane są pomidory ze względu na likopen, który najsilniej chroni komórki organizmu przed niszczącym oddziaływaniem przewlekłego stresu. 

Na drugim miejscu, ze względu na stężenie przeciwutleniaczy, są suszone śliwki, które dodatkowo zawierają rzadko spotykaną wśród owoców witaminę E. 

Zastąp moc słońca

Jesienią i zimą, kiedy nie sposób czerpać witaminy D3 ze słońca, szukaj jej w jedzeniu. Jeśli nie masz objawów niedoborów, wystarczy jeść kilka orzechów (laskowych lub migdałów) dziennie. Migdały będą łatwiejsze do strawienia, jeżeli przed zjedzeniem namoczysz je w wodzie na kilka godzin. Wzbogać też dietę o tran, borówki, ryby morskie i żółtka jajek. 

Zadbaj o florę bakteryjną

Brak energii może być też efektem namnożenia się grzybów w jelitach. Terapię rozpocznij od picia kefiru, ograniczenia cukru w diecie i rezygnacji z produktów zawierających drożdże. Dobrym wyborem będą warzywa kiszone. Jeżeli efekty będą pojawiać się zbyt wolno, wspomóż dietę aptecznymi probiotykami. 

Pij to, co rozwesela!

Nie musisz rezygnować z kawy. Dwie filiżanki dziennie skutecznie poprawiają nastrój i chronią przed rozwinięciem się depresji. Ale po pierwsze kawa działa tak tylko na kobiety. Po drugie, przekroczenie tej dawki może już skutkować rozdrażnieniem. Jeżeli wolisz herbatę, nie pij przypadkowej. Tylko zielona działa stabilizująco i relaksująco. Przez wzgląd na dopaminę pij koktajle z bananami i czekoladę. 

Uważaj natomiast na alkohol. Udowodniono, że on też powoduje zwiększoną produkcję dopaminy. Dlatego jest taką pułapką - bardzo łatwo uzależnia! 

MIRA BIAŁOWIESKA

Zobacz także:

Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy