Reklama

Teatr śmiechu i grzechu

Dusza męża ukrywa się w ciele kochanka. Pop nocą odwiedza parafiankę, podając się za Anioła. Złodziejaszek rozmawia z Diabłami o zbrodni i karze. A po okolicy krąży Śmierć w poszukiwaniu ofiar i... miłości. „Ukraiński Dekameron” – teatr śmiechu i grzechu – to komedia łącząca frywolny świat Boccaccia z melancholią ukraińskich pieśni i legend. Zapraszamy do Teatru Polskiego w Warszawie na polską premierę sztuki Klima w przekładzie Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej i reżyserii Vlada Troickiego.

Dramaturg, reżyser, poeta i teoretyk teatru, ukrywający się pod pseudonimem Klim jest jednym z głównych reprezentantów ukraińskiego teatru alternatywnego. Od debiutu w latach osiemdziesiątych jest ikoną niezależnej kultury. To na jego spektaklach Ukraińcy poznawali nowoczesne prądy w sztuce i uczyli się wolności. Vlad Troicki to uznany, wielokrotnie nagradzany na międzynarodowych festiwalach teatralnych reżyser, założyciel i dyrektor Teatru i Centrum Sztuki Współczesnej DAKH  w Kijowie, od lat współpracujący z Klimem.

Polska premiera "Ukraińskiego Dekamerona" Klima w reżyserii Vlada Troickiego to, zgodnie z podtytułem sztuki "teatr śmiechu i grzechu", metafizyczna komedia, która łączy lekkość, rubaszność, zachłanne poszukiwanie miłości i rozkoszy życia - tak charakterystyczne dla Boccaccia, z melancholijnym obrazem świata zamieszkiwanego przez ingerujące w ludzkie sprawy duchy - wizją wywiedzioną z ukraińskich pieśni i Gogolowskich opowiadań inspirowanych wschodnim folklorem. Śmiech i łzy, miłość i żądze, tęsknota za pełnią życia i poczucie niespełnienia przeplatają się ze sobą, tworząc świat doskonały w swej niedoskonałości.

Reklama

Przez nasz pragmatyzm zgubiliśmy wiarę w cuda - mówi reżyser Vlad Troicki. - Zdaje nam się, że wszystko wiemy, że zaplanowaliśmy nasze jutro, zaplanowaliśmy na rok do przodu, ale życie jest inne. A my często zamykamy oczy na to co jest zadziwiające i magiczne, na magiczny dar, którym jest świat i nasze życie. Czym jest miłość? Jak należy ją cenić? Jak cenić swoje życie? Czym jest śmierć? Taką metafizycznością życia i takimi rozmyślaniami, a właściwie pytaniami, chciałbym podzielić się z warszawską publicznością.

Fabuła sztuki Klima nawiązuje konstrukcją do tytułowego "Dekamerona" - spektakl jest zbiorem historii, które ktoś, gdzieś, kiedyś komuś mógł opowiedzieć. Historie te, zebrane razem, wzajemnie się uzupełniają tworząc obraz świata, który tylko pozornie jest odległy i nieznany. Dusza męża ukrywa się w ciele kochanka - tak twierdzi niewierna żona. Pop nocą odwiedza parafiankę, podając się za Anioła - mają razem spłodzić nowego papieża. Złodziejaszek rozmawia o zbrodni i karze z Diabłami - jakby nie było - znawcami tematu. Wiejski filozof, który nie wytknął nosa za opłotki swej zagrody, rozprawia o prawdziwej naturze świata. A po okolicy krąży Śmierć w poszukiwaniu ofiar i... fizycznej miłości.

Inscenizowany w Polsce po raz pierwszy "Ukraiński Dekameron" Klima w znakomitym przekładzie Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej, pod warstwą  rubaszności, skrywa mądrą analizę ludzkiej natury, urzekając wrażliwością i czułością patrzenia na nasze niedoskonałości.

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama