Reklama

Jeden z najpiękniejszych obiektów w Zakopanem. Nie wszyscy o nim wiedzą

Zakopane to bez wątpienia jedno z najchętniej odwiedzanych miast w Polsce. Otoczone tatrzańskimi szczytami, z barwną historią, przyciąga jak magnes turystów żądnych górskich wycieczek bądź upojnej zabawy. W ostatnim czasie zamiast peanów na temat uroków miasta pod Giewontem, są elaboraty o pseudomisiach, pazernych góralach i paragonach grozy. Czy jadąc do Zakopanego można spędzić czas nie rujnując portfela? Oto atrakcje, które pokażą miasto z zupełnie innej strony.

Urocze uliczki i duch Witkiewicza

Majówka to idealny czas, aby odwiedzić Zakopane. Soczysta zieleń w dolinach kontrastuje z bielą na szczytach. Takie okoliczności przyrody zachęcają do spacerów i poznawania miasta. Zakopane to nie tylko stragany z chińską tandetą, zatłoczone Krupówki czy kiczowate atrakcje. To miasto z niezwykle ciekawą i barwną historią, artystycznym klimatem i góralskim duchem. Uliczki Zakopanego, mimo deweloperskiego rozmachu, wciąż kryją w sobie magiczne zakątki.

Domy wybudowane w stylu zakopiańskim to wizytówki miasta. Twórcą tego stylu architektonicznego był Stanisław Witkiewicz. Wzorował się na tradycyjnym podhalańskim budownictwie dodając elementy secesyjne. W Zakopanem wciąż możemy podziwiać domy zaprojektowane przez artystę. Wille "Koliba", "Oksza", "Pod Jedlami" czy budynek Muzeum Tatrzańskiego to obowiązkowe punkty na mapie miasta. Warto wybrać się na spacer, aby z bliska przyjrzeć się tym niezwykłym budynkom. Idąc Drogą Na Antałówkę zobaczymy willę "Pod Jedlami", która przetrwała od 1897 roku bez przeróbek. Można podziwiać ją tylko z zewnątrz a szkoda, bo wewnątrz zachowały się między innymi meble projektu Witkiewicza. Z tarasu tego domu Tatry malowali Jacek Malczewski i Jan Stanisławski.

Reklama

Spacerują szlakiem stylu witkiewiczowskiego nie można ominąć uroczego kościółka na Jaszczurówce. To część Zakopanego położona przy drodze Oswalda Balzera, około 4 kilometrów od centrum miasta. Nazwa Jaszczurówka wzięła się stąd, że na tych terenach można było spotkać salamandry plamiste, przez górali nazywane jaszczurami. Kaplica Najświętszego Serca Jezusa jest jednym z najpiękniejszych zabytków Zakopanego. Została zbudowana w 1907 roku. Witkiewicz zaprojektował również wnętrze i witraże kapliczki. Chciał, aby całość była prosta, a drewniany ołtarz główny przypominał chatę góralską.

Zobacz również: Gorące źródło za darmo tylko 1,5 godziny od Zakopanego

Wielka Krokiew

Wartą uwagi jest również willa "Koszysta". W tym drewnianym, góralskim domu mieszkał i tworzył pisarz, autor fraszek Jan Sztaudynger. Pisał o Tatrach, które kochał "Skądkolwiek wieje wiatr, zawsze ma zapach Tatr". Willa "Koszysta" stoi na jednej z najładniejszych ulic Zakopanego, Piłsudskiego. Ulica prowadzi do kolejnej atrakcji, której nie można pominąć będąc w mieście pod Giewontem, do Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza. 

To największa skocznia narciarska w Polsce. Zaprojektowana została przez inż. Karola Stryjeńskiego, a otwarta w 1925 roku. Nie jest to najstarsza skocznia w Polsce. Jedną z pierwszych była wybudowana w 1920 roku skocznia w dolinie Jaworzynce. Szybko jednak okazało się, że skocznia jest za mała, poza tym była położona za daleko od miasta. W razie upadku skoczka dojazd do szpitala zajmował zbyt wiele czasu. Na skoczni można było osiągnąć nie więcej niż 40 metrów odległości, więc zdecydowano o budowie większego obiektu w rejonie góry Krokiew. Skocznia wielokrotnie gościła światową czołówkę. Od 1980 roku na Wielkiej Krokwi odbywają się zawody Pucharu Świata.

Zobacz również: Mało popularna grecka wyspa. Poczujesz się jak w prywatnym raju

Najprzyjemniejsza dzielnica Zakopanego

Idąc dalej, ulicą Bronisława Czecha, dojdziemy do ronda Kuźnickiego, od 2006 roku im. Jana Pawła II. To bardzo charakterystyczny punkt Zakopanego. Stąd al. Przewodników Tatrzańskich dojdziemy do Kuźnic. Piękna droga prowadzi wśród starych, 200-letnich modrzewi, jesionów i jaworów. W 1913 roku biegł tędy tor bobslejowy. Miał 1740 m długości, a zjazd rozpoczynał się w Kuźnicach.

Idąc dalej, po prawej stronie mijamy pomnik "Prometeusz rozstrzelany" autorstwa Władysława Hasiora. Upamiętnia 20 Polaków rozstrzelanych w 1944 roku przez hitlerowców. Kilkaset metrów dalej przechodzimy na drugą stronę jezdni i wchodzimy w parkową, kamienną alejkę. W XVIII i XIX wieku w Kuźnicach był prężnie działający ośrodek hutniczy. W Dolinie Jaworzynki odkryto złoża rudy żelaza. Huty Hamerskie należały do rodziny Homolacsów, pochodzącej z Węgier. W 1869 roku sprzedali hutę wraz z dobrami zakopiańskimi niemieckiemu bankierowi. Kryzys oraz źle prowadzony biznes doprowadził do upadku huty. 

Zadłużony majątek oraz pozostałe dobra zakopiańskie kupił w 1889 roku na licytacji hrabia Władysław Zamoyski. To kluczowy moment w dziejach Zakopanego. Po utracie przez Polskę niepodległości, miasto i większa część Tatr była w rękach prywatnych właścicieli. Dzięki ekscentrycznemu hrabiemu, który zagrał va banque, zaciągając liczne pożyczki i zastawiając majątek, aby uzbierać pieniądze, Zakopane zostało odzyskane. Podczas licytacji, pełnomocnik Zamoyskiego, przebijał sumę zawsze tylko o jednego centa. Matka Władysława, Jadwiga Zamoyska, założyła w Kuźnicach słynną Szkołę Pracy Domowej Kobiet. Dziś w dawnym budynku szkoły mieści się siedziba Tatrzańskiego Parku Narodowego. W 1936 roku w Kuźnicach wybudowano dolną stację kolei linowej na Kasprowy Wierch.

Zobacz również: Zamknięcie popularnego szlaku w Tatrach w 2024. Kiedy znów zostanie otwarty?

Tatry na wyciągnięcie ręki

Wracając z Kuźnic, idąc ul. Chałubińskiego, warto wstąpić do Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN. W środku znajduje się między innymi kino 4D czy największa w Polsce makieta Tatr. Wstęp do Centrum jest darmowy, płatna jest jedynie Sala Odkryć. Spacer edukacyjny zajmuje około godziny i można go zarezerwować na stronie internetowej. Centrum Edukacji Przyrodniczej to doskonałe miejsce, aby nieco lepiej poznać i przyjrzeć się tatrzańskiej przyrodzie. W trakcie wycieczki można na przykład zajrzeć do jaskini, która przypomina prawdziwą, jest w niej chłodno i sączy się woda.

Czerwony dwór i rękodzieło

Jeżeli od przyrody ktoś woli artystyczne uniesienia, musi zajrzeć do Czerwonego Dworu, czyli Centrum Kultury Rodzimej. Willa znajduje się w samym sercu Zakopanego, przy ulicy Kasprusie. Prezentuje styl zakopiański, została wybudowana w latach 1901-1902. W willi bywali najznamienitsi artyści. Mieszkał tu Artur Rubinstein, Stefan Żeromski, kompozytor Karol Szymanowski. Wpadał z częstymi wizytami Witkacy, bywali Zofia Nałkowska, Piotr i Rafał Malczewski czy Henryk Sztompka.

Po II Wojnie Światowej w budynku mieściło się schronisko młodzieżowe, później dom dziecka dla chłopców i przedszkole. W Galerii Czerwonego Dworu odbywają się wystawy twórczości podhalańskich artystów, warsztaty, wykłady czy koncerty muzyki góralskiej. W Czerwonym Dworze można kupić autentyczne wyroby artystów podhalańskich, takie jak elementy ubioru góralskiego, rzeźby, biżuterię, obrazy malowane na szkle.

Cmentarz na Pęksowym Brzyzku

Idealną klamrą zamykającą spacer po Zakopanem będzie wizyta na Pęksowym Brzyzku. To stary cmentarz, na którym spoczywają ludzie ważni dla miasta, znamienici górale, artyści, ratownicy TOPR, wybitni taternicy. Są tu pochowani dr Tytus Chałubiński, ks. Józef Stolarczyk, Jan Krzeptowski Sabała, Kornel Makuszyński, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Jan Długosz, Helena Marusarzówna, Karol Stryjeński, Antoni Rząsa czy Antoni Kenar. Swoje symboliczne nagrobki mają między innymi założyciel TOPR gen. Mariusz Zaruski i Witkacy.

Cmentarz na Pęksowym Brzyzku powstał ok. 1850 roku z inicjatywy ks. Józefa Stolarczyka. Nazwa nekropolii pochodzi od nazwiska darczyńcy ziemi - Jana Pęksy, a brzyzek w góralskiej gwarze oznacza urwisko nad potokiem. Bramę cmentarną zaprojektował Stanisław Witkiewicz. Obok cmentarza stoi zabytkowa, drewniana świątynia zwana "Starym Kościołem".

INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: Zakopane | Tatry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy